Minęły cztery lata od mojego ostatniego epizodu dny moczanowej. Miałem trzy epizody dny moczanowej, dwa poważne i bardzo bolesne oraz jeden niewielki i mniej poważny. Mam teraz trzydzieści trzy lata, a pierwszy atak dny miałem w wieku 27 lat. Mój pierwszy atak miał miejsce, gdy byłem młody. Podagra jest schorzeniem, które dotyka starszych mężczyzn po czterdziestce. Zrobiłem to, co robi każdy cierpiący na podagrę: odwiedziłem mojego lekarza, wziąłem przepisane leki i unikałem pokarmów bogatych w purynę. Przynajmniej tak robiłem przez większość czasu. Nie lubię, gdy mówi mi się, co mogę jeść.
Zobaczmy...
Po pierwszym epizodzie wróciłem do całkowitej świadomości podagry, a potem zacząłem zachowywać się tak, jakby to się nigdy nie wydarzyło. Prawdopodobnie dlatego miałem kolejny atak. Kontynuowałem swoje życie, robiąc co chciałem i jedząc to, do czego byłem przyzwyczajony. Nie miałem nadwagi ani otyłości, ale prowadziłem bardzo siedzący tryb życia. Mój typowy tydzień składał się ze spędzania całego dnia przy komputerze w ciągu tygodnia, a następnie picia piwa w weekendy.
Nie byłem w stanie wykonywać żadnej aktywności fizycznej. Po drugim epizodzie czułem się nieco bardziej przytomny. Prawdopodobnie dlatego mój trzeci atak nie był tak bolesny. Po trzecim epizodzie wiedziałem, że osiągnąłem nowy poziom zdrowia. W moje 29. urodziny kupiłem rower górski. Zacząłem korzystać z niego codziennie i poczułem się silniejszy. Nie mogłem się doczekać godzinnej przejażdżki po pracy. Byłem zaskoczony, że straciłem kilka centymetrów w brzuchu. Nie było to moim celem, ale był to miły dodatek.
Ćwiczenie
Odkryłem, że bieganie, jogging i spacery są dla mnie bardziej atrakcyjne niż jazda na rowerze. Nie miało znaczenia, że nadal od czasu do czasu jeżdżę na rowerze, ponieważ robiłem to dla korzyści zdrowotnych. Czułem się bardziej energiczny i lżejszy. Nigdy nie czułem potrzeby krótkiej drzemki w ciągu dnia. Mogę wspinać się po schodach bez utraty tchu. To było wspaniałe. Czułem się, jakbym znów miał 18 lat. Miałem obsesję na punkcie swojego zdrowia i ciała. Zacząłem też podnosić ciężary i wypróbowałem kilka diet niskowęglowodanowych.
Mój procent tkanki tłuszczowej spadł z 22% do 10%. Wszystko to było możliwe dzięki zmianie stylu życia. Rower górski był moją ostatnią deską ratunku. Był łatwy do zrobienia i wyglądał bardzo zabawnie, więc postanowiłem spróbować. Otworzyło to drzwi do chęci bycia zdrowszym i pozostania zdrowym. Poczułem lekki wzrost energii. Nie myślę już o podagrze. Jem to, co lubię i piję to, co lubię (oczywiście z umiarem).
Wnioski
Jak na ironię, zdrowsze odżywianie naturalnie wiąże się z większą aktywnością (kolejny mile widziany atut). Nie robiłem tego, co robiłem, ponieważ miałem podagrę. Bardziej martwiłem się o mój styl życia, który powodował podagrę. Wiedziałem jednak, że jestem na nią genetycznie bardziej podatny. Wkrótce będę świętować piąty rok bez podagry. Jestem pewien, że w przyszłości będę miał kolejny atak, ale nie zdziwiłbym się, gdybym zmienił styl życia.